Namaste,
mam na imię Jarek i jestem właścicielem Trekking Team w Polsce. Chciałbym Ci przybliżyć czym zajmuje się moja firma. Założyłem ją w 2004 roku i współtworzę ją z moim największym autorytetem podróżniczym – moim Tatą Markiem Durbasem, który jako pilot prowadzi grupy począwszy od lat 80-tych. Do tej pory poprowadził ponad sto wyjazdów grupowych do większości krajów azjatyckich i Ameryki Południowej. W tej chwili pilotuje naszą grupę po Peru, Boliwii i Chile (dzisiaj przemierzają jeepami boliwijski salar de uyuni). Od samego początku naszą specjalizacją i głównym kierunkiem wyjazdów stały się Nepal, Indie i Chiny.
Te trzy państwa od dawna przyciągają do siebie rzesze turystów. Z roku na rok coraz więcej Polaków może się pochwalić przed znajomymi zdjęciem na Murze Chińskim pod Taj Mahalem czy też w scenerii Himalajów. Sporo z nich podróżuje indywidualnie ale przybywa także turystów zorganizowanych.
Oferty naszych wyjazdów przygotowujemy w formie trampingów. Co to jest tramping? Wyjaśniłem to w moim tekście, który znajduje się na naszej stronie (kliknij aby przeczytać). Dlaczego więc tramping a nie wycieczka? Wycieczka najczęściej oferuje wyższy standard zwiedzania z droższymi hotelami, autokarami, przewodnikami. Koszt jednostkowy jest czasami niższy od trampingowego wyjazdu, ponieważ są one organizowane w oparciu o grupy kilkudziesięcioosobowe. Jest to wygodniejsza forma poznawania nowych miejsc. Tramping natomiast jest zdecydowanie ciekawszą formą podróżowania. Tutaj standard zakwaterowania jak i transportu bywa nieco niższy to jest on na poziomie jak najbardziej akceptowalnym. Śpimy w międzynarodowych hotelach, hostealch, guesthouse’ach. Gwarantują one czyste pokoje z łazienkami, często prowadzone są przez wielopokoleniowe rodziny.
W podróżowaniu przez te kraje korzystamy głównie z lokalnego transportu.
Tramping pozwala na podróżowanie razem z lokalnymi mieszkańcami. Pozwala na lepsze i bliższe poznanie lokalnych zwyczajów, lokalnej kuchni, łatwiej jest nawiązać nowe znajomości.
Tramping jest często napiętą i wymagającą formą podróżowania. Zapytasz pewnie „dlaczego więc tramping ma taką cenę, skoro na miejscu korzystamy z tańszych świadczeń i przecież można by jechać samemu taniej”. Trzeba mieć na uwadze, że nasze grupy trampingowe rzadko kiedy przekraczają liczbę 10-12 osób, z każdą z nich jedzie nasz pilot, który się nimi opiekuje i prowadzi całą imprezę. Pilot na miejscu organizuje większość świadczeń dla grupy. Korzystamy głównie ze sprawdzonych obiektów noclegowych oraz sprawdzonych restauracji czy form transportu. Nasze programy są przygotowane na podstawie przetartych szlaków i doświadczeń zdobytych z poprzednimi grupami. Dodatkowo jak każde przedsiębiorstwo musimy odprowadzić należne podatki i utrzymać firmę.
Podczas wyjazdów pozostawiamy wybór w kwestii wyżywienia, nie narzucamy co każdy ma jeść, jesz tyle i to co chcesz. Ty również decydujesz, które zabytki chcesz zwiedzać na miejscu, jednak musisz pamiętać, że podpisując umowę akceptujesz program ramowy wyjazdu i na Twoje indywidualne życzenie nie możemy go zmieniać. Wyjątkowo może się zdarzyć, że autobus czy pociąg, którym podróżujemy będzie opóźniony lub odwołany, co w konsekwencji może zmienić kolejność świadczeń w programie. Niestety nie mamy na to wpływu. Poprzez swoją specyfikę tramping nie jest dla każdej osoby. Jeżeli czujesz już chęć przygody i jesteś na siłach, to zapewniam, że indywidualnie podchodzimy do realizacji każdego naszego wyjazdu. Nie raz jak tylko jest możliwość i nie koliduje to z programem wzbogacamy program o jakieś mniejsze dodatkowe atrakcje po drodze lub modyfikujemy go pod konkretne zainteresowania grupy.
Wszystko to sprawia, że tramping jest formą podróżniczej przygody, która pozostaje na długo w pamięci.
Serdecznie zapraszam do takiej formy poznawania świata.
Pozdrawiam
Jarek Durbas